Udalo mi sie skonczyc strone 1, i z radoscia wzielam sie za druga.... Coz... strona druga juz byla bardziej kolorowa :) Duzo symboli i zmian nitek, po to, aby postawic pojedyncze xxx.
Lekki balagan w nitkach doprowadzil mnie do szalu..... Nie chcialo mi sie ich wszystkich nawijac od razu, planowalam po kolei, w sensie uzyje jakis kolorek i nawine na bobinke... Nie skutkowalo. Przy tej ilosci kolorow nie mozna sie byloi odnalezc. Problem, bo nie wiedzialam w co zapakowac mulinki, wiec wzielam pudelko z mulinek innych, ktore przepakowalam do jakiegos normalnego pudelka (czekaja na zamowienia swojego) i zapakowalam cale LUST jak sie nalezy....
Nie powiem, ze bylo mi latwo, bo chcialam szyc, a jednak najpierw musialam nawinac na bobinki mulinki. Ale udalo sie, lekko klnelam, ale sie nie poddalam. Cala paleta HAED tak sie prezentuje. Aparat lubi platac figle i w zaleznosci czy ustawie robienie zdjec z lampa, czy bez, efekt jest rozny....
Muliny bez lampy w swietle dnia, zdecydowanie kolory odpowiadaja rzeczywistosci. Z lampa wydaja sie troszke przeklamane.
Korzystalam z urokow slonca....W domku :) Przy takim swietle igla sama smigala...
Tu juz zblizam sie do konca strony 2 i zaczynaja sie schody :) Zaczyna sie ciezko robic i ... bolec palec..
2 strony w komplecie.... Ilosc xxx? Okolo 10.000 z groszem :)
Spojrzenie z lotu ptaka, a wlasciwie z wysokosci krzeselka na calosc.... To, co udalo mi sie wyszyc, jest tylko kropelka, plama kolorowa :)
Rozpoczynam strone 3... Udalo mi sie juz poplamic kanwe kawa :) Ale to przez poranne wstawanie... Cos niesamowitego, bo z poswieceniem wstawalam wczesnie okolo 5, zdarzylo sie tez okolo 4 :) Kawa i bylam juz tak postawiona na nogi, ze z prawdziwa przyjemnoscia stawialam xxx i dlubalam pojedyncze xxx. Dzieci spia, malz tez :) I perespektywa 2, 3 godzin spokoju, tylko dla mnie.... fantastyczne!!! Coz, kosztem snu :)
Okolo 12.000 xxx i nawet ich nie widac..... Nie wiem kiedy go skoncze, ale sie nie przejmuje czasem :) Wyszywanie jest czysta przyjemnoscia.... Ale chwilowo moje palce robia sobie przerwe :) Bola mnie po poprostu :) Chwycilam z radoscia za inne hafty :) Przynajmniej dwa chce podgonic, zobaczymy ile zdzialam :)
Robi wrażenie.Idziesz jak burza, ale to już Ci pisałam. Napisz coś więcej o tym, jakich rozmiarów w krzyżykach, ten kolos będzie. Co się tyczy bolących palców od igły, może po prostu masz złe. Najlepiej wyszywać tępymi o odpowiednim rozmiarze, stosownym do kanwy i ilości nitek. Na tę 18tkę i dwie nitki polecałabym Ci igły DMC rozmiar 26, 6 sztuk w opakowaniu, u nas kosztują zaledwie 4.50zł, po ile u Ciebie, nie wiem. Są świetne warte każdych pieniędzy, szkoda paluszków męczyć.Pomyśl o tym.)
OdpowiedzUsuńBedzie kolos.... 400 na 595 xxxxxxx......Kalkulatorek mi pokazuje 238 000 xxx do postawienia :) Danusiu juz od dlugiego czasu hafce 26, kiedys zaczelam z 24, ale bylam na kanwie 55... Ja jestem tak zdolna, ze nawet tepa igla sie pokluje :) Nie wiem czemu, ale tam gdzie nawlekam nitke sie splaszcza i robi ostre .... Tu rowniez nie kosztuja drogo igielki i mam ich sporo na zapasie..... Dziekuje :)
UsuńUff... wielkość z lotu ptaka robi wrażenie! faktycznie idziesz błyskawicznie!
OdpowiedzUsuńKażdy postęp cieszy :-)
Dziekuje.......... Ale jak na rozmiar patrze, to chcialabym jeszcze bardziej blyskawicznie :)
UsuńPodziwiam, że się wzięłaś za taki ogrom! Powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńDziekuje.......
UsuńOgrom pracy przed Tobą, ale pierwsze strony już mobilizują do dalszego wyszywania :) Świetnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) Oby mi tak szlo dalej :)
UsuńIdziesz jak burza! Aż zazdroszczę. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńZeby mi ta burza jak najdluzej towarzyszyla :)
UsuńZazdroszczę samozaparcia i... i wzoru z jednej z moich ulubionych grafik. Bardziej chyba tylko zazdrość mi się podoba :D Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Lucynko :) Mnie jeszcze urzekla proznosc...... i gniew.... i chciwosc.... I chcialabym je wszystkie.. Sa naprawde wyjatkowe. Pozdrawiam Cie i nie pozwol sobie karmic aliena!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moze tak glupio zabrzmi, ale niech moc bedzie z Toba :) Pozdrawiam.
Usuńwspaniale tempo, kibicuje az rece bola :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) Mam nadzieje, ze wygram ten mecz jak najszybciej :)
UsuńBlyskawiczne tempo! Podziwiam to wczesne wstawanie :)
OdpowiedzUsuńDzieki, sama sie podziwiam za wczesne wstawanie.... Czasem w kuchni okolo 4.30 sie zastanawiam, co tu robie...... Aaaa...kawe...A tak... A i hafcik i od razu cisnienie w gore, oczka sie otwieraja i .... super...
UsuńTeż uważam, że idziesz jak burza. Ale to bardzo dobrze,rączki rwą się do wyszywania jak oczka widzą ile przybywa. Piękny wyszywasz obraz, też kiedyś na niego chorowałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChcialabym byc ta burza o konca... Dziekuje :)
Usuńzapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńBedzie pieknie!!! Jak go skoncze, gotowa jestem wydac kazdy grosz na oprawe.....
UsuńTempo masz nieziemskie. Ale to będzie gigant. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńBedzie gigant, to fakt... Ale obraz wart tego poswiecenia.... Te wszytskie HAED sa grzechu warte.
UsuńPraca robi wrażenie. Niby dużo ale z peryspektywy całości to kropelka w morzu.Życzę wytrwałości. Podziwiam za poranne wstawanie-ja śpioch jestem. U mnie 3 HAEDy zakupione leżakują w szafie aż przyjdzie ich czas.
OdpowiedzUsuńWlasnie, niby tyle az walnelam xxx, a jak sie poaptrzy na calosc, to wyglada jak nic..... Kazdy HAED ma swoj czas!! Warto!!!
UsuńNo cóż, projekt jest tak przerażającej wielkości, że aż boję się bać.
OdpowiedzUsuńJa juz nie mam wyboru!!! Musze hafcic :)
UsuńDopinguje i podziwiam!!!...również za te poranne wstawanie;) Ja mogę sobie wyszywać ewentualnie do czwartej rano, z cztery razy mi się tak zdarzyło;)... ale wstać o czwartej to już na pewno nie...oczy by mi się otworzyły dopiero około 6 i to po dwóch kubkach mocnej kawy, więc dwie godzinki stracone.Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuń