W ramach tej zabawy po ukończeniu makowego i napisu w 4 porach roku, chwyciłam w sylwestrową noc za pierwszy obrazek styczniowy.
Obrazek maleńki. Kolorów aż 4 .
Zapięłam liliową aidę 14 ct na tamborek i nićmi Profilo chwyciłam się za wyszywanie.
Akurat do popołudniowej kawy ten hafcik.
Poszło dość szybko i dziś na tamborku najpierw kolorowa plama.
A potem to co uwielbiam najbardziej (ironicznie), czyli kontury.
Całość tamborka na czarno, igła jest czarna i tylko nitka w odcieniu czerwieni.
Nie ma napisu styczniowego, gdyż hafciki znajdą inne zastosowanie, aniżeli standardowy kalendarz.
Wzorek Igiełki bardzo fajnie wykonany, szybko się wyszywa taką maliznę.
Wyszło jak wyszło, ale to była sylwestrowa noc i Noworoczny poranek :P
Ładnie wyszło :) Słodka malizna :)
OdpowiedzUsuńuroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńFajny hafcik.
OdpowiedzUsuńSuper hafcik. U mnie też czas się wziąć za kalendarz. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń"Na tamborku tamborek" - fajnie to brzmi ;-)
OdpowiedzUsuńPierwszy hafcik już gotowy. Przyjemnej pracy przy kolejnych.
Czy zdradzisz jaki masz plan wobec całości? Czy mamy czekać cały rok ;-)
ciekawe jak zagospodarujesz hafciki, też jestem ciekawa, jak Monika :)
OdpowiedzUsuńFajny ten hafcik i cały kalendarz...
OdpowiedzUsuńFaktycznie szybko poszło :) Powodzenia z resztą :)
OdpowiedzUsuńSuper tamborek. Mój hafcik także gotowy tylko czeka na prezentację. :)
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń