Postanowiłam, że w Lust udam się na lewą stronę haftu, aby wyrównać proporcje w długości...
I tam oczywiście czekały na mnie płomienie.
Nie wiem dlaczego, ale zadowolona byłam.
Podoba mi się ta dłubanina.
Ruszyłam parkowaniem, skończyło się w cały świat.
Ale konsekwentnie do przodu.
Chwyciłam za Brzozy od Luca S. Kolejna pikseloza, ale super.
Zieleń mnie uspokaja.
Prawie na wykończeniu pierwsza strona schematu, a stron mam jeszcze 8.
Dość spory ten haft.
Będę na pewno się nim bawić, aż do przyszłego roku :)
Nie mogłam sobie odmówić, po prostu nie mogłam.
Może zasługa mulin, może samego charakteru gazetki, ale musiałam kupić "Profilo".
Wydanie całościowo świąteczne.
Bajkowe. Cudne.
Mikołajkowe.
Nie będę za to kupować Susanny ...
Musze ograniczyć chęć kupna, a podejrzeć mogę w sklepie .
W tym obrazku jak można się nie zakochać?
Sama słodycz.
Zakochałam się również w innym, który zaowocował chwyceniem za zapasy kanwy.
Nie wiem, może uda mi się do świat skończyć?
Jednak wyrzuty sumienia spowodowały, że na chwile odłożyłam wszystkie inne i chwyciłam za makowy.
Najwięcej frajdy ostatnio miałam z makowym domkiem.
Nie wiem czemu, ale makowy ma w sobie cos takiego, że fajnie się wyszywa. Nitka do zieleni, zmiana z nitką na dach, jakieś pojedyncze x.
I padła mi igła! Złamała się.
A była jedna z moich ulubionych. Z jakiegoś zestawu, nie kluła mnie w palce, miała zaokrąglony dobrze czubek, pozłacana na uszku.
Już wiem, że dach pójdzie szybko.
I zakwitł pierwszy maczek.
I dłubię dalej.
Niestety dalej zdjęcia wykonane za pomocą komórki, przy której gimnastykuje się nieźle, aby chociaż cos nadawało się do pokazania.
Postępy widać, podziwiam zapał do haftowania obrazków z taką ilością odcieni jednego koloru- jeden x tu drugi tam... pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNormalnie dopadło Cię krzyżykowe adhd :):):) Każy ładniejszy.Z postanowienia kibicuję Lust ale i na te drobniejsze patrzy się z przyjemnością.Sama nie potrafię krzyżykowac kilku prac jednocześnie, rozprasza mnie to ale podziwiam u innych, do tego tak szybko stawiacie xxx :):):)
OdpowiedzUsuńOch podziwiam Cię, że tak prężnie xxx, że aż igły się łamią. Ja przez ostatnie 4 dni nie miała ani razu igły w ręce. :(
OdpowiedzUsuńwspaniałości same :)
OdpowiedzUsuńCudownie rosną Twoje obrazy ! U Ciebie taka moc, że aż igły się łamią :) Czekam na kolejne odsłony !
OdpowiedzUsuńBardzo ładne postępy. Gazetka śliczna,aż Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńO matko, może byś mnie jakoś natchnęła, bo ja za jedną rzecz nie mogę się zabrać i jak widzę, ile ty robisz, to mam kompleksy.;)
OdpowiedzUsuńWidzę sama masa postępów! A u mnie cisza - patrząc na Twoje postępy to mam wyrzuty sumienia :) Pięknie przesz do przodu :) Szczególnie makowy domek ładnie się wyłania :) Co do chęci zakupów, to no cóż - ciężko ją poskromić :)
OdpowiedzUsuńSame wymagające i czasochłonne prace. Przydałaby się jakaś turbo igiełka :)
OdpowiedzUsuńPiękne postępy w pracach :) Muszę się też zmobilizować do tak intensywnego działania :)
OdpowiedzUsuńFajne hafciki. A gazetka bardzo ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuń:) Dalej dalej igiełko, doping do Lust i brzozek, a ten makowy dworek coraz piękniejszy, cudownie zapowiadają się też hafty z gazetki
OdpowiedzUsuń