Tu pierwszy wpis o letniej pani. Zaczelam haft w styczniu 2014....
Tyle czasu temu...
Mial byc to haft eskperymentalny... Moj pierwszy raz na czarnej kanwie.
Pamietam, ze kanwa raczej drobna.
64/100. Jak na czern, to drobnica do wyszywania.
Oj te moje krzyzyki na czarnej kanwie...
Nazwalabym je raczej jako pijane :P
Jeszcze jak go zaczelam, to jakos nie wszystkie udalo sie w jedna stron stawiac, ale potem bylo juz lepiej.
Zostalo mi malutko do ukonczenia, bo zaledwie kawalek plomiennych wlosow i jeden kwiat, chyba to lilia.
Az w koncu sie sprezylam i....
Nie wypuscilam haftu dopoki nie ukonczylam go!!!
Kolejny 3 ufok z listy z glowy.
Piękna prace!
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje nad skończonym UFO-kiem
___________________________________
Pozdrawiam serdecznie!!!
http://hafciarkablog.blogspot.com/
Pełen szacun za czarną kanwę, bo wiem jaka jest trudna w pracy. No i gratulacje za skończony UFOK
OdpowiedzUsuńpodziwiam :) dla mnie póki co czarna kanwa to "wyższa szkoła jazdy"
OdpowiedzUsuńBrawo Gosia!
OdpowiedzUsuńLubię czarną kanwę :-) Piękny haft :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty :)
OdpowiedzUsuńBrawo :-) Piekna praca :-)
OdpowiedzUsuńPięknie walczysz z UFOkami :) Gratuluję :) Piękny haft, a czarna kanwa - no cóż, ja ją w sumie lubię :)
OdpowiedzUsuńCudna letnia panna! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa czarnej kanwie o wiele ciężej się wyszywa, podziwiam i gratuluję ukończenia...
OdpowiedzUsuńPraca piekna. Czarna kanwą jest trudna do pracy.
OdpowiedzUsuńPodziwiam:-) Też mam chrapkę na czarną kanwę, ale że haftuję głównie wieczorami, więc jakoś z tym zwlekam ....... kto wie może przyjdzie kiedyś ten moment:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCałkiem spory ten obraz :) Gratuluję ukończenia, kolory wyglądają super na tym tle :)
OdpowiedzUsuńBrawo, ja nie ukończyłam na razie żadnego ufo :( a ty już 3 zazdroszczę. A obraz podziwiam.
OdpowiedzUsuń