A w makowym domku przybywa powoli. W kazdej wolnej chwili staram sie zawsze cos podlubac.
Tym bardziej, ze czasu malo. Do konca roku brakuje okolo 20 dni.
Mam nadzieje, ze uda mi sie skonczyc.
Jednak wyszywam dla przyjemnosci, i tego przymusu w tym przypadku nie czuje ...
Nie cierpie, nienawidze robic zdjec telefonem.
W planach mam makowy na caly tydzien. Poranki przed praca. Ciekawa jestem ile zdzialam.
Udalo sie jakos czas znalezc dla mojego HAED.
Lust czekalo i sie doczekalo w swojej kolejce.
Na razie odslona tylko kawalka, gdzie znowu walczylam z confetti w 3 plomieniach.
Ale walka poszla szybko, nawet mnie zaskoczylo, ze udalo sie kolejna strone skonczyc.
Wieksza odslona Lust przy okazji odslony w Kolosalu.
Ps. Zblizaja sie swieta.
Prosze Mikolaja o wizyte z aparatem :)
Najważniejsze,że obrazek posuwa się do przodu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekam na odsłonę Lust w większym wymiarze :)
OdpowiedzUsuńKibicuje Twojej Lust ! Spełnienia życzenia !
OdpowiedzUsuńŁadne postępy!
OdpowiedzUsuńPostępy super :) Trzymam kciuki żeby makowy dworek udało się przed nowym rokiem skończyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne postępy :)
OdpowiedzUsuńMakowy piękny :) W ogóle super postępy :)
OdpowiedzUsuńMakowy coraz piękniejszy.:)
OdpowiedzUsuńLust poszedł piorunem!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za makowy domek, napewno zdążysz. I nie mogę się doczekać dalszych odsłon Lust :-D
OdpowiedzUsuń