Przyznaje, ze nie wytrzymalam.
Nie wytrzymalam.
Planowalam wyszycie bokow, dolu, a srodek zostawic sobie na deser.
Ale, ze haft ma mi sprawiac przyjemnosc, to chwycilam sie centralnie za srodek w chwilach, gdy potrzebowalam silnego odstresowywacza.
Nie bylo wyjscia i musialam wypuscic nitki na spacer.
Poparkowalam wszytskie jak sie dalo.
I uwaga: odslania sie twarz!! Cudnosci w wyszywaniu. Mimo konfetti.
Ale parkowaniem wyszywa sie bezproblemowo. Cudnie. Od razu.
Super wygląda...Przecież o poszukiwanie przyjemnosci właśnie chodzi w tym naszym wyszywaniu...
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że zrezygnowałaś całkowicie z tego haftu, a tu parkowaniem się zajęłaś. Podziwiam i gratuluję, bo wyłania się cudo; ja jeszcze nie dojrzałam do tej metody, bo trzymając robótkę w ręku, jest to dość trudne.)
OdpowiedzUsuńJa też trzymam haft w rękach ale mimo to da się parkować. nie na wielką skalę ale jest to możliwe.
UsuńDanusia ja tez trzymam robotke w reku na tamborku i naprawde sie da ;)
UsuńAle to będzie cudeńko :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za to parkowanie, bo dla mnie to jakaś czarna magia :-)
Jesli to w ramach odstresowania to jak najbardziej wskazane ;)
OdpowiedzUsuńCzęściej stosuj takie odstresowania.Przyjemnie się je ogląda a i ciekawi mnie ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńNo i dobrze srodek tez trzeba wyszyc :). No i super ze sobie jedziesz linijka po linijce. Jest to swietny sposob na konfetti ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna sie wyłania:)
OdpowiedzUsuńOjej cudo będzie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale!
OdpowiedzUsuńWooow, super! Też zakochałam się w tym hafcie. Jednak na razie zaczęłam swój pierwszy, inny wzór HAED (Sweet Shoppe). Notka wkrótce. Tobie jednak kibicuję i czekam na dalsze notki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż ona jest piękna!
OdpowiedzUsuńSuper, kibicuję bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza Ci taki duży obraz na ramce?
Piękne postępy :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda! Trzymam kciuki za dalsze postępy!
OdpowiedzUsuńpiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolos, ja jeszcze nie mam odwagi, żeby zabrać się za coś podobnego!
OdpowiedzUsuń