Tak wygląda Kolos HAED Lust po wyszywaniu od października.
9 miesięcy.
Musiałam sobie kilka liczb usystematyzować w głowie. aby wiedzieć na czym stoję i czego się mogę spodziewać.
A wiadomo: najbardziej interesuje mnie koniec.
Rozpoczęłam wyszywanie tego kolosa w październiku 2014.
Wyszytych 17 stron, pozostało jeszcze 39.
Ilość postawionych krzyżyków to 74.594
Liczba dość zawrotna.
A pozostało "tylko" 163.506
Jeśli nie jestem aż tak kiepska z matematyki to wyszyłam 34.34% całości pracy.
Jak patrzę na ilości xxx postawionych to najwięcej ich udało mi się w październiku bo ok. 20.000
Najmniej w styczniu i maju, bo tylko około 5000.
Zdecydowanie miesiące, gdy miałam wolne od pracy (urlop wychowawczy) : luty i maj , zaowocowały większą ilością....
Jednak wiem, że strona stronie nierówna, i trafiały się takie, gdzie z uwagi na confetti, wyszywanie było bardziej powolną dłubaniną. I były strony, gdzie dominowało tło i duże obszary do wyszywania.
Jak pisałam, żeby skończyć potrzebuję wyszyć tylko 163.000 xxx.
Gdybym chciała ukończyć Lust w rocznicę jego rozpoczęcia, to do października musiałabym przez 5 miesięcy wyszywać około 32.000. Raczej jest to niemożliwe.
Gdybym codziennie wyszyła 1000 xxx, to te 163 dni, byłyby kolejnymi 5 miesiącami...
Realnie zakładam, że jak dobrze pójdzie jak do tej pory, to haft będzie gotowy na początek roku 2016
Wyszywanie Lust parkowaniem jest super.
W odniesieniu do poprzedniego postu, który wywołał lekką burzę, dziękuję wszystkim za słowa dzięki, którym doszłam do wniosku, że to nie ja zwariowałam :)
Najlepszy komentarz do podobnych wypowiedzi, to ... brak komentarza.
Sporo już wyszyłaś :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńJestem pełna podziwu.Ilość xxx zdumiewająco-powalająca. Czekam na nastepną relację:):):)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) Sama chce nastepne xxx :)
UsuńBędzie piękny ten obraz. Tak patrząc, to metoda parkowaniem doskonale Ci wychodzi, mimo tej plątaniny nitek zwisających. Skończysz, kiedy skończysz, nie ma pośpiechu, liczy się efekt końcowy.)
OdpowiedzUsuńParkowanie jest pomocne bardzo. Tez sobie powtarzam, zeby bez pospiechu, ale chcialabym juz skonczyc .
UsuńO rany! Podziwiam, mnie by się już chyba nie chciało wyszywać takiego kolosa. :)
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajnie sie wyszywa takie kolosy :)
UsuńO matko 1/3 haftu za toba! Podziwiam za tempo idzie ci naprawde imponujaco szybko :-). Poprzedniego posta przeczytalam dopiero dzisiaj. Ja tez raz popelnilam podobny blad i nie zgodzilam sie sie z kims i wyszlo wyciaganie brudow i niepotrzebna nic nie dajaca dyskusja zupelnie nie na temat. Teraz juz wole milczec bo ludzie czesto nie maja ochoty uslyszec czyjejs opinii bo sa tak strasznie przywiazani do swojej wlasnej. Szkoda naszego czasu i czasem nawet nerwow ;-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo tamtej "dyskusji" zostaje na prawde tylko nisemak. Trzeba tylko uwazac, bo nigdy nie wiadomo na kogo w sieci trafimy. Mam nadzieje, ze 2/3 pozostale pojda rownie szybko :)
UsuńŚwietnie Ci idzie ! Pocieszę Cię - na pewno skończysz swój obraz wcześniej niż ja swoją Envy :) Ja na swój obraz dałam sobie 3 lata.
OdpowiedzUsuńWszystko w wyszywaniu sie moze zdarzyc :) Ale Envy jest sliczna .... Moze wczesniej niz za 3 lata?
UsuńPiękne postępy! Statystyka mnie zachwyciła, bo idziesz jak burza :-) tym bardziej, że haftujesz i inne obrazy :-)
OdpowiedzUsuńWlasnie, gdyby nie czas na cosik innego, moglabym miec wiecej :) Ale ja potzrebuje zmian :)
UsuńIdzie cudnie. I najważniejsze ze do przodu ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje Katarzyna :) Mam nadzieje, ze teraz to juz z gorki :)
Usuńpiękny haft :) idzie ci super :)
OdpowiedzUsuńSporo już wyhaftowane.
OdpowiedzUsuńPiękne są te grzeszki. Mam ochotę popełnić jeden z nich ale jak na razie nie mam odwagi na kolosa. A Twojej Envy pięknie przybywa. Będę kibicować nadal :)
OdpowiedzUsuńMiałam napisać o Twojej Lust!!! Envy wyszywa przecież Aga. Obie Was podglądam i podziwiam za te kolosy. Stąd mój błąd. Bardzo przepraszam. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ładnie :)
OdpowiedzUsuńDzieło sztuki , podziwiam :)
OdpowiedzUsuń