11 marca 2016

Ufokowo

Z ufokow chwycilam sie za zimowa dziewczyne... naszla mnie wena.
Ale wena zostala pokonana codziennoscia i niestety....

Tak sie prezentowala, gdy ostatnio mialam ja w raczkach.


A teraz zdecydowanie przybylo tylko szarosci...
Maaalo.

Moze z kilka nitek :P


Szukam weny.
Szukam czasu.


15 komentarzy:

  1. Ale coś przybyło ;) Wena poszła, to i wróci. Zawsze wraca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu to tak jak u mnie, szukam I nie wiem gdzie zginela wena I jakis normalny nastroj :-)
    Zawsze kilka xxx do przodu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze to te tylko krzyżyków do przodu :) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie mów. U mnie tez kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak słońce mocniej zaświeci to wena wróci:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Może wena niedługo wróci. Moja też gdzieś uciekła

    OdpowiedzUsuń
  7. Dasz radę. Może w następnym miesiącu pójdzie ci lepiej...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasu to i ja szukam :) I znaleźć nie mogę :P
    Głowa do góry! Trzeba się cieszyć z każdego krzyżyka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę więcej czasu i radości z ukończenia haftu.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Każda nitka to bliżej końca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. przyjdzie wiosna w końcu to i krzyżyków na zimowej damie przybędzie. Z wiosną zawsze wena przychodzi, gorzej z czasem

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam ten wzór jest bardzo piękny - życzę przyjemnego xxx

    OdpowiedzUsuń