Po wyszyciu czesci kolorowanki z przyjemnoscia chwycilam za len.
Juz niektorzy wyszyli marzec, a ja dopiero chwycilam sie za luty.
Tak ma przedstawiac sie luty.
Kolory czesciowo zgodnie z legenda, a czesciowo moja improwizacja z zapasow.
Ramke tym razem juz nie nicia satynowa, ale color variations.
Zdecydowanie szybciej sie wyszywa.
I oczywiscie sie pomylilam.... Za malo o 4 krzyzyki i ramka do prucia, bo sie dwa boki nie spotkaly na jednym poziomie.
ale dalej juz wyszywam bez problemowo (jak na razie)
I przy okazji chcialam wspomniec, ze 19 i 20 marca autorka wzorow z Joyful World czyli Maja bedzie obecna na pewnych targach w Formigine.
jeszcze do tej pory nie bylam na nich obecna, ale jest to istny raj hafciarski...
Mam nadzieje, ze uda mi sie w tym roku.
Nie pokona mnie pogoda, choroba... Po prostu musze tam byc!
Ps. I znowu sie pochwale nagroda, ktora doszla do mnie z coricamo za wyszycie makowego domku.
Dziekuje slicznie firmie coricamo za podarunek.
Zestaw haftu wstazeczkowego z iglami .
Inspirujace.
Nie powiem, bo mam ochote na to etui.