23 sierpnia 2014

Oprawione

Udało mi się dzięki deszczowej pogodzie znaleźć jakoś chęci na oprawienie części haftow. Ramki udało mi się zakupić podczas przypadkowej wizyty w IKEI.
Aż mi jakoś lżej widzieć je wykończone :)





Wyglądają zupełnie inaczej w ramce.... 

19 sierpnia 2014

A w haftowaniu wakacyjnie....

Zdecydowanie wakacyjnie... Zajmowałam się troszkę kotkami w Salu...



Lipiec i sierpień... Brak jeszcze wąsów i oczków, i napisów.... Ale tło za mną :)


Tak przypadkiem

Zbliżają się chrzciny...
Bo ja haftuję, to może by jakiś prezent i upominek... Coś małego... Ok.
Raz o 5 rano (bardzo fajna godzina na haftowanie, ale po dawce kawy z espresso) zajęłam się śliniaczkiem, a potem na wakacyjnym pobycie w górach chwyciłam się za pamiatkę chrztu. Brakuje tylko imienia i daty, ale ramkę mam.... Szczerze..Mnie się podoba.... Mam nadzieje, że prezent się spodoba....





2 sierpnia 2014

Porannie i mikołajowo

Hafty do wykończenia siedzą grzecznie w torbie i czekają na swoja kolej....
I zamiast nimi się zająć, to jakoś przy porannej kawie przyszło mi do głowy, że w sumie to już niedługo święta i czas najwyższy coś zrobić...
Zakupiłam kiedyś plastikową kanwę, z myślą o zawieszkach....
I tak o to pierwszy raz w życiu na plastikowej kanwie walczyłam....
Bo to była walka....
Niby twarda, niby giętka... jednak wyszywanie jest przyjemne, ale więcej czasu schodzi....

Mój pierwszy mikołajek na plastiku :)



Przewrotnie lewa strona :)


I "obrysowany" czarna pojedyncza nitka....

Takich zawieszek będzie więcej :)


I co ciekawe przeglądając blogi natknęłam się na wpis Pierwszy plastik  na blogu koralenabale.  Zaskoczyło mnie jak w świecie krzyżyków myśli potrafią płynąć w tym samym kierunku.....
Wesołych świąt.

Pokazujemy tyly

Od tyłu.....
Wakacyjna zabawa u eli z bloga made-by-ela Lewa strona haftu u mnie jak zawsze koszmarna. Plątanina nitek :) Próbowałam rozpoczynać na przodzie, jakoś ładnie zakończyć, ale jakoś zawsze wracam do starego brzydkiego nawyku. Efekt jest jaki jest.
Nie wstydzę się lewej strony i oto ona....
Kalendarz koci na lewo...


A jeżeli chodzi o postęp w SALu, to idzie w cały świat :P
Mam juz tęczę lipcową, biedronki z sierpnia, kota na październik, zaczełam kotka grudniowego i troszkę tła na sierpień...
Mam ich dość, ale chcę je jak najszybciej skończyc, bo.... podobaja sie córci, która je chce już....