27 grudnia 2013

Zapisalam sie na SAL


Zapisałam się na coś tajemniczego... Mój pierwszy Sal.
Ciekawe jaki obrazek to będzie...
Tajemniczy Sal u Kasi

Kłopot jedynie w wybraniu odpowiednego kawałka materiału.


Udało mi się kupić kilka materiałów w

Przesyłka dotarła, a ja jestem happy.... 


I kupiłam nowy numer PROFILO. Pełnia szczęścia.



Misie

Kiedyś dawno temu spodobały mi się pewne misie....
Na początku była ogromna pasja do ich wyszywania, potem jakoś zapał się wyczerpał....
Jakoś nie mogłam ich dokończyć, aż w końcu się zmobilizowałam i skończyłam, tak jak umiałam.
I nawet je oprawiłam. Należą już do przeszłości....




Dmuchawce

Dmuchawce latawce wiatr...
Wzór przypadł mi do gustu w jednej z naszych polskich gazetek. Własciwie to jego wymiar (80 x 176) i kolorystyka. Jak go zobaczyłam, to od razu pomyślałam, że będzie to fajny zapełniacz jednego miejsca na ścianie, oczywiście jak go skończę. Brakuje już na prawdę niewiele, i fajna wyszywanka, bo w sumie tylko wypełnianie.




Brakuje już niewiele i szczerze mówiąc chciałabym go już skończyć....

18 grudnia 2013

Camelie

Moje kochane camelie. Tak je lubię, że zasługują na miano UFOka.
Po prostu żal mi z nimi rozwód przeprowadzić....
Wzorek z "Idee di Susanna".

                           

Damulki

Jak tylko je zobaczyłam, od razu się w nich zakochałam. I wyszyłam. I nawet oprawiłam.

Wzór z "Idee di Susanna".






Pewna fantazja

Nie wiem dlaczego kiedyś ten wzorek mi się spodobał. Oczywiście pochodzi z "Profilo".
Teraz na niego patrzeć już nie mogę i nie mam żadnej ideii jak go wykorzystać. Ale krzyżyki powstały. Pomijam, ze jeszcze byłam przyzwyczajona do kratkowania ołówkiem i niestety on się nie sprał.


Rosa

Wyhafcona nawet szybko, bo ok tygodnia (tylko dzięki chorobie). Wzorek z "Idee di Susanna".
Na koszmarnej fioletowej aidzie. Teraz zdecydowalam się odświeżyć poprzez dodanie białego tła. Cale 3 czy 4 motki mulinki. Zdecydowanie lepiej mi się podoba. Ramka czeka. Na moja chęć oprawienia.





Od przedszkola do....

Tak się zaczęło... Córka poszła do żłobka, wymagane były śliniaczki z wyhaftowanym imieniem. Jakie wtedy cuda u innych dzieci ujrzałam...
Tak się zaczęło. Zostałam oczarowana i wciągnięta w zupełnie nowy świat. Świat mulin, aidy, tamborków i gazetek z xxx.

I wtedy po wyhaftowaniu imienia na wszystkim rzuciłam się na głeboką wodę. Cóż....
Z czasem nauczyłam się cierpliwości i wytrwałości.
Ale chciałam haftować.

Mój pierwszy kolos. Z błędami. Ale mam do niego ogromny sentyment. Na podstawie wzoru z ukochanej włoskiej gazetki "Profilo".





Musze dopisać, że w końcu po bardzo długim okresie leżakowania udało mi się kupić ramkę i oprawić i nawet zawiesić ten mój pierwszy duży obraz...



11 grudnia 2013

Pierwsza proba mulinkowa



Sukces to robienie tego, co chcesz robić, wtedy kiedy chcesz, gdzie chcesz, z kim chcesz, tak długo jak chcesz.


- Anthony Robbins