31 października 2014

Tworcze Inspiracje listopad

Juz raz sie cieszylam z niespodziewanej zupelnie przesylki..... I tu znowu niespodzianka, bo znowu dostalam gazetke "Tworcze inspiracje".... Malz poczte wnosil do domu i "wszystko do Ciebie".... Byly tez inne niepsodzianki, ale ta mnie zaskoczyla, bo jakby powiedziec ... eee... nie zamawialam... Ale ucieszylam sie jak dziecko majac znowu cosik polskiego w raczkach.....

I jedynie, co mi teraz wpadlo do glowy, ze gazetka polska...... Nie powinnam miec wiekszych klopotow ze zrozumieniem tresci czytanej, nawet iz na emigracji kilka lat juz jestem... Albo jestem do tylu w znajomosci niektorych slow , bo ja juz tez sie gubie przy obsludze komorki.. Ot moj rozwoj sie zatrzymal...

Mialam klopoty ze zrozumieniem "Kanzashi". I jak to czytac? Jak kanzaszi, czy kanzaski? Bu...

Na okladce fajnie pisalo "Przygotowujemy sie do swiat"... 


W spisie tresci ujrzalam, ze bedzie bombkowo... Pierwsze bombki mi sie w oczy rzucily...


I nie powiem, bo bombki najbardziej m sie podobaly... Zlote nici na czerwonym tle.... Super..


Podobaly mi sie tez bombki z haftem koralikowym....



Najbardziej mnie urzekla bombka ze zlota koronka..... Moze kiedys w przyszlosci skusze sie na cos takiego? nawet moglabym uzyc starych naszyjnikow....... Nie lubie nic z bizuterii wyrzucac, bo moze sie przyda... I oto sposob :)



Kwiatki kanzashi..... Dopiero w artykule doczytalam, ze sa to formy do stworzenia platkow kwiatow... Hmm.... Nazwa dalej mnie nie przekonuje... Uzywal ktos takiej formy?
I znowu sie gubie, ale nie mialam nigdy do czynienia z puncherem. Puncher. Buu... Nie wiem. Zostalam w epoce lodowcowej :) Jakos juz od dziecka raczej cos sie obrysowywalo, cielo nozyczkami, nozykami..... Teraz jakos za duzo tej specjalistycznej maszynerii...


Osikowe kartki. ladne. Na prawde delikatne i swiateczne. Ale co to znaczy osikowe?? Co to jest osikowa kanwa do haftu??? Osikowe plaszczyzny?? Czy ja na prawde juz tak polskiego zapomnialam? wiem, ze teraz jest wujek google, ale..... 


I co mnie rozsmieszylo, to te wzorki do breloczkow... Super. Ale jakos zupelnie odstaja od swiatecznych klimatow....


Serwetka w stylu kaszubskim... Hm... Mnie jakos na kolana nie powalila, ale moze komus sie na tyle spodoba, ze ja wykona.... Moze bardziej na miejscu byloby cos swiatecznego? 


I juz wiem kto wygral.... Najbardziej Tworczo Zakrecony Blog to Tildolandia... Osobiscie nie znam, moze z uwagi na inna techike robotek recznych.... Ale pod spodem zobaczylam laurata konkursu, ktorego prace widzialam w blogowym swiecie :) myszkowato.   



Nie powiem, bo podobaly mi sie jeszcze artykuly o Hafcie tucholskim....haftowana secesja....

Mam wrazenie, ze duzo wszsytkiego.... Wszystko w caly swiat.... Osikowe kartki, zawijana bransoletka, modny komin.....Dobrze, ze tytul gazetki wszystko tlumaczy: tworcze inspiracje :)

Z pewnoscia bedzie lezala. Na pewno jej nie wyrzuce, bo to jest taki typ gazetki, do ktorej wraca sie:) Byc moze kiedys bede chciala nauczyc sie haftu wstazeczkowego.... 

dziekuje za jej przeslanie.




Agenda 2015 Un amour de chat au point de croix

Nie wiem jak sie to stalo, ale sie zakochalam :) Jak tylko zobaczylam okladke ....
I pomyslalam, ze fajnie byloby miec taki kalendarz.... Bo kalendarz na 2015, bo to specjalny kalendarz.... Hafciarski :)  53 wzory z kotkami.... Autorki wzorow raczej znane  w swiecie krzyzykow... Nie sposob wszystkiego pokazac, wiec daje zdjecia tylko niektorych...


Isabelle Haccourt Vautier...


Chrystelle Raso


Stephanie Lejeune


Annick Abrial


Helene Le Berre


Monique Bonnin


Isabelle Haccourt Vautier


Marie- Therese Saint-Aubin


Druga ksiazeczka to "300 motifs au point de croix" autorstwa Veronique Enginger, Corinne Lacroix, Helene Le Berre... Malenstwo, ale fajne male motywy w niej sa :) 




Zeby pobrobowac i zobaczyc na wlasne oczy w koncu udalo mi sie zamowic Cross Stitcher numer jakis wakacyjny w ofercie byl.... Nie powiem, bo gazetka fajna, ale zeby prenumerowac... Az tak mnie na kolana nie rzucila . Dodatek do niej fajny, komplecik do wykonania bilecikow z malymi slodkimi wzorkami.



22 października 2014

W Sal-ach ... ach...

Jest choinka.... Miala byc inna, a wyszlo oczywiscie inaczej, w ostatniej chwili zmienilam zdanie.... Wsrod wszystkich zapasow materialowych znalazlam czerwona kanwe. Kupilam kiedys z metra i jeszcze jej troszke mam. Oczka, coz ogromna.... Tak jakby 50 na 100 cm. Ale co z tego, jak bedzie tak jak chce :) Szyje 3 nitkami bialej.... I wiem juz, ze choinka bedzie duza :) I o taka mi chodzi :)  W planach mam jej przyozdobienie po swojemu i chcialabym oprawic bez szkla... Ale napierw musze wyszyc :) Dosc szybko idzie :) Gdyby nie....



Gdyby nie Salowe domki... One sa fantastyczne do wyszywania. Ale nie sa takie malutkie... Tak niepozornie wygladaja....Drugi domek mial juz nie pamietam 1000 xxx chyba......



Jak w roznym swietle inaczej wygladaja... Tu zdjecie bez aparatu...


3 domek sie tez postawil .... Do konca ich pozostalo .... Chyba 6 jeszcze.... Nie ukrywam, ze chcialabym zdazyc na te swieta :)


I wylania sie choinka... Pierwsza.....


Tez w zdjeciu z lampa jakos to wszystko intensywniejsze sie wydaje....


Dlublam tez cos niecos w rosetlach. Udalo mi sie dokonczyc jedna i rozpoczac kolejna.. Juz tak niewiele brakuje... A tu tak jakby czasowo nagle pod gorke :)



A dzis przez przypadek udalo mi sie kupic kolejne Profilo z mulinkami.... Wszystlko w tematyce swiatecznej... Zakochalam sie w kilku wzorkach.....Nie bede wszystkiego pokazywac, ale jednego misia, ktory mi skradl serce po prostu musze :)



Zakochalam sie w tym misiu i juz wiem, ze kiedys jakos go wyszyje :)




Jak tylko jakos uporam sie z haftami swiatecznymi biore sie za Lust. A moze wczesniej? Zalezy jak mi igla wpadnie do reki.....



A jednak na komentarze odpowiem pod komentarzami :)

18 października 2014

LUST odslona 2

Udalo mi sie skonczyc strone 1, i z radoscia wzielam sie za druga.... Coz... strona druga juz byla bardziej kolorowa :) Duzo symboli i zmian nitek, po to, aby postawic pojedyncze xxx.


Lekki balagan w nitkach doprowadzil mnie do szalu..... Nie chcialo mi sie ich wszystkich nawijac od razu, planowalam po kolei, w sensie uzyje jakis kolorek i nawine na bobinke... Nie skutkowalo. Przy tej ilosci kolorow nie mozna sie byloi odnalezc. Problem, bo nie wiedzialam w co zapakowac mulinki, wiec wzielam pudelko z mulinek innych, ktore przepakowalam do jakiegos normalnego pudelka (czekaja na zamowienia swojego) i zapakowalam cale LUST jak sie nalezy....



Nie powiem, ze bylo mi latwo, bo chcialam szyc, a jednak najpierw musialam nawinac na bobinki mulinki. Ale udalo sie, lekko klnelam, ale sie nie poddalam. Cala paleta HAED tak sie prezentuje. Aparat lubi platac figle i w zaleznosci czy ustawie robienie zdjec z lampa, czy bez, efekt jest rozny....


Muliny bez lampy w swietle dnia, zdecydowanie kolory odpowiadaja rzeczywistosci. Z lampa wydaja sie troszke przeklamane.



Korzystalam z urokow slonca....W domku :) Przy takim swietle igla sama smigala...


Tu juz zblizam sie do konca strony 2 i zaczynaja sie schody :) Zaczyna sie ciezko robic i ... bolec palec..


Ten kawalek tak niewinnie wyglada do wykonczenia, ale to byl jakis dla mnie koszmar :) Okolo 40 xxx do postawienia i kazdy prawie w innym kolorze!!! Symbol, znalezc kolor, kawalek uciac, naciagnac, wkluc sie, uciac.... Next.... Walczylam z tym kawalkiem okolo 2 dni :) Mialam dosc, ale sie nie poddalam i udalo sie str. 2 zakonczyc :)


2 strony w komplecie.... Ilosc xxx? Okolo 10.000 z groszem :)


Spojrzenie z lotu ptaka, a wlasciwie z wysokosci krzeselka na calosc.... To, co udalo mi sie wyszyc, jest tylko kropelka, plama kolorowa :)



Rozpoczynam strone 3... Udalo mi sie juz poplamic kanwe  kawa :) Ale to przez poranne wstawanie... Cos niesamowitego, bo z poswieceniem wstawalam wczesnie okolo 5, zdarzylo sie tez okolo 4 :) Kawa i bylam juz tak postawiona na nogi, ze z prawdziwa przyjemnoscia stawialam xxx i dlubalam pojedyncze xxx. Dzieci spia, malz tez :) I perespektywa 2, 3 godzin spokoju, tylko dla mnie.... fantastyczne!!! Coz, kosztem snu :)


Okolo 12.000 xxx i nawet ich nie widac..... Nie wiem kiedy go skoncze, ale sie nie przejmuje czasem :) Wyszywanie jest czysta przyjemnoscia.... Ale chwilowo moje palce robia sobie przerwe :) Bola mnie po poprostu :) Chwycilam z radoscia za inne hafty :) Przynajmniej dwa chce podgonic, zobaczymy ile zdzialam :)


14 października 2014

Oprawiony ksiezyc

Byl Sal Ksiezycowy.....Byl... Ksiezyc udalo mi sie juz dawno skonczyc :) Wyszedl jak wyszedl, ale mnie sie podoba :)Swoje odlezal... W oczekiwaniu na pranie, prasowanie i ... ramkowanie...


Znalazlam gdzie kiedys ramke, swoje odlezala, ale wiedzialam, ze uda mi sie do niej zapakowac ksiezyc :) Oczywiscie ustawowo swoje odczekala, na naplyw checi :) Rozciagniety na maksa, przyklejony klejem i oprawiony... Szuka sciany :)




W odpowiedzi na komentarze :)

bluebru nete - jak tylko  znajde wzorek przesle z checia.....Ciesze sie, ze dziewczynka z kotkiem sie podoba, a w LUST sama jestem zdziwiona postawiona iloscia xxx.

Wioletta Welc - zobaczysz, ze jak sie przylozysz do swojego, to ruszy z kopyta... Sama nie wiem, co te hafty w sobie maja, ze wciagaja :) I jakos nie czuje sie zmeczenia materialu :)

Anna S. - jak na razie mi szybko idzie, mam nadzieje, ze utrzymam tempo, a wlasciwie zapal do niego nie zniknie :)

Danuta Kielar - Tobie zawsze dziekuje za dobre rady..... Staram sie zaczynac hafty, jak rowniez je konczyc... Wiadomo, ze czasem nie da sie zrobic czegos od razu, ale ja konsekwentnie staram sie wszystko wyszyc. Musze sprobowac kiedys cos wyszyc 1 nitka na 18. Na pewno bedzie delikatnie. W LUST ogromne przeswity mi pokazuje tylko aparat, bo w swietle dziennym zupelnie nie widoczne :) I nawet xxx rowne wychodza... Moze warto postawic kilka xxx, aby dojsc do jakiejs wprawy :)

bk110 - dziekuje za kibicowanie.

Malgorzata Zoltek , Kasia S. , Lawendowa Kraina Robotek, Promyk- coz, mam nadzieje, ze tempo przynajmniej do konca roku takie sie utrzyma, dziekuje za kom.

Kalliope Malgosia - mam nadzieje, ze kiedys jak go skoncze, to po delikatnym praniu, wszsytko bedzie jeszcze ladniejsze...I aparat z lampa nie pokaze mi przeswitow :)







12 października 2014

HAED Lust odsłona pierwsza

Zakochałam się w tym obrazie :)  A właściwie zakochałam się w jego wyszywaniu :)
Jakoś czas, atmosfera domowa były mi na rękę i ruszyłam :) 





Nie jestem dobrym fotografem...aparat lubi robić zdjecia jak on chce :)
W świetle dziennym najbardziej odpowiadają jak go widzę, niestety, gdy używam lampy bardzo widoczne sa prześwity...
Chociaż patrząc okiem nie widać ich.
2 nitki na 18 nawet dobrze kryją :)


Tu akurat łatwiejszy kawałek....
Kilkaset xxx w jednym kolorze... Już się nawet mi zapamiętało, że symbol "e", odpowiada 154 :)




Prawie koniec 1 strony..... Pierwsza strona, która ma rozmiar 56 x 80, co daje 5200 xxxx.
Nawet ich wyszycia nie odczułam.... Poza końcówką, w której juz zaczęło się confetti i częsta zmiana kolorów, nitek na postawienie pojedyńczych xxx.




A tu już się przymierzam do strony 2... I wiem, że nie będzie łatwo... W użycie idzie prawie cala paleta kolorystyczna haftu...


Jestem zadowolona z tempa. Nawet jakoś mi to szybko idzie, jak na razie ..
Wszystkie inne hafty poszły na bok... I haftuję w każdej wolnej chwili. Najbardziej lubię rano, wcześnie rano.
Zdarzyło mi się wstać o 4 czy 5 rano i przysiąść do haftu :) Każda wolna chwila, to kilka xxx. 

Tym razem tylko tyle pokazuję ....
A będzie więcej :)
Mój czas publikacji w KoloSal to 16 - 18.




Chciałam też wszystkim podziękować za komentarze pozostawione we wcześniejszych postach... Szukam sposobu na odpowiadanie :) I chyba najlepiej mi się podoba ten "postowy".