31 grudnia 2015

A w makowym czas na pozegnanie

A w makowym przez ostatnie dni dużo działałam. Za wszelka cenę chciałam skończyć ten obrazek.



Miałam również małego pomocnika, który troszkę starał się przeszkadzać.







I chciałam tylko jedno napisać: KONIEC.
 Skończyłam makowy domek.
Poszedł już do odświeżenia.



W podroży mu towarzyszy obrazek z 4 porami roku do którego w końcu zrobiłam napisy.






29 grudnia 2015

Sal z hafciarskim kalendarzem i kuferek


Na przyszły rok pozwalam sobie na uczestnictwo w salu z hafciarskim kalendarzem.

Sal zorganizowany przez Kasie z krzyzykowe szalenstwo.

Ale nie jest to taki zwykły Sal.
Autorka wzorów jest Igiełka.
Osób uczestniczących tylko 15.


z przyjemnością będę się bawić.
Wzorki Igiełki myślę, ze są już znane troszkę w sieci.
Monika z blogu igielka-mb tworzy cudeńka i ujrzenie wykonania ich przez różne raczki podobają mi się bardzo.

Ale ja nie zamierzam wyszyć tradycyjnego kalendarza.
Zastanawiam się jeszcze nad formą, ale mam do przyozdobienia pewien kuferek.
Kiedyś wspomniałam, że udało mi się takowy znaleźć z sklepie z używanym wszystkim.
Dałam za niego aż 2 albo 5 euro.
Warto było.
Czysty, nie za bardzo przykurzony, w idealnym stanie.

W środku odziedziczyłam po poprzedniej właścicielce kilka rzeczy. Część wywaliłam, część zostawiłam: różaniec, dwa naparstki, igły, centymetr krawiecki.


Jest ślicznie wykończony w środku, żadnych zniszczeń, nic do wymiany! Magnesik z przodu trzyma.

W środku mam dużo miejsca i spokojnie mogę w nim trzymać zapas motków muliny, średni tamborek i nawet pewien słoiczek, o którego przeznaczeniu niebawem.









Zakladka z aniolem

Zgłosiłam się na wyzwanie z zakładką w Siłowni Twórczej. Tematem była zakładka.
A ja w głowie i w sercu miałam pewien wzorek wypatrzony bodajże na stronie passionericamo
I wyszyłam zakładkę, której jak dla mnie motywem przewodni był Anioł.


Już pewnie pisałam wiele razy, ze ostatnio okres w życiu mam niezbyt ciekawy.
Nie jestem osoba przesadnie wierzącą, ale ta modlitwa do Anioła Stróża zawsze mi towarzyszyła od czasów dzieciństwa.



Aniele Boży, stróżu mój,


Ty zawsze przy mnie stój.

Rano, wieczór, we dnie, w nocy

Bądź mi zawsze ku pomocy,

Strzeż duszy, ciała mego,

zaprowadź mnie do żywota wiecznego.





A tak wygląda zakładeczka.
 


Materiał: ciemna niebieska 18 ct, ta sama, która stanowiła tło dla rosetek. I jak pamiętam marka firmy Z.
Niteczka biała.

Podklejona białym filcem, a w środku cieniutki kartonik.
Mnie się podoba.



A Siłownię Twórczą wygrała urocza zakładka z pieskiem i kotkiem.









28 grudnia 2015

Wygrana w candy na Dzien Hafciarza


Zapisałam się na to candy już bardzo dawno, bo 16 października.

zostało ogłoszone na Blog tkasi.

Przyznaje, ze nawet nie wiedziałam, ze Dzień Hafciarza przypada na 10 listopada. Nie powiem, bo okres szczęśliwy! Tuz po moich urodzinkach.

Wśród 54 osób, które się zgłosiły magiczna raczka wyciągnęła :


Wiadomość do mnie dotarła z zaskoczenia. Byłam w pracy, na krótkiej przerwie rzuciłam oczkiem co tam w sieci i ... taka niespodzianka.

Jest to moje pierwsze w życiu wygrane candy!!!
I to jakie!!!!


Z organizatorka bez problemów się dogadałyśmy w kwestiach organizacyjnych co do wysyłki.

I ....
Jest.
Doszła. 
Najpierw awizo, bo nie było nikogo w domku, potem z opóźnieniem udałam się na pocztę, aby odebrać.

I dostałam cuda!!!

Jednak nie mogłam się zdobyć na napisanie postu, bo wstyd było mi zamieszczać kiepskiej jakości zdjęcia z telefonu.

Ale jednak....













Same cudeńka.
Ten fioletowy woreczek będzie moja sakiewka magiczna na mulinki.
Albo na biżuterię.
Jeszcze nie zdecydowałam :)

Dimek jest fajnym zestawem.
Świeczka przyozdobiła świąteczną dekoracje.
Zawieszka o zapachu lawendy zamieszkała w kuferku magicznym. Razem  z klipsem "shopping list".

czekolada w moim brzuszku, integrator w trakcie kuracji :) 


Dziękuję ślicznie Joasiu.
Cudowna przesyłka!!!



27 grudnia 2015

A w makowym przybywa xxx

Skupiam się na tym hafcie ostatnio, w każdej wolnej chwili staram się postawić kilka xxx w makowym domku - koniec roku się zbliża nieubłaganie.
Chociaż organizacyjnie Ania jako organizatorka Sal-u ostatnio podarowała w prezencie bonus w postaci 10 dni więcej :) Jest zatem szansa, aby zakończyć!

Dobrze, ze mam przerwę świąteczną od pracy, wiec staram się każdego dnia cosik postawić.
I przyznaje, ze widzę każdy postawiony krzyżyk.



W tym roku tez w sekretnej wymiance kartek na minione święta otrzymałam takie cudo!


Autorka karteczki jest Kasia


Cudownie wykonana kartka.
Tym bardziej, ze ja jestem kompletnie nie w praktyce jeśli chodzi o tworzenie kartek. 
Ta jest cudowna. Skromna, elegancka i podoba mi się bardzo.


Niestety moja w wymiance nie była tak śliczna.
Jestem kompletnie bez talencie do tworzenia kartek.
W domku jak na złość brakowało wszystkiego, nawet bazy z papieru, aby stworzyć zwykłą kartkę.
Za to przyozdobiłam kartkę kupna.

zdjęcie od adresatki kartki.
Z tego, co mi wiadomo brokat został w kopercie.

Misiu świąteczny się trzymał :)

I dowiedziałam się, ze jednak nie mogę pisać czerwonym długopisem na kopercie adresu.

Była mała kłótnia na poczcie.




23 grudnia 2015

Candy u Bela Stiches

Zapisałam się na candy na blogu Bela Stiches

Można wylosować cudności :)

* kubeczek z Belle i Boo
*Zestawy do haftów
*zimowy  obrazek z czerwonym  passe partout


wyniki losowania 27.12 czyli po świętach.

Kubek jest cudny :)



15 grudnia 2015

Blogowe podsumowanie




Blogowe podsumowanie, dokladnie :)
Blogow, ktore mi towarzyszyly w calym 2015 roku, a moze nawet wczesniej co poniektore.
Chcialam podziekowac tworcom tych blogow, za przyjmnosc ogladania, za chec zagladania, za ciekawosc, ktora we mnie sie odzywala.....


Kolejnosc blogow przypadkowa.



*** Hafciki Lucynki - kiedys, gdy moj 1,5 roczny synek siedzial jeszcze w brzuszku, mialam duzo czasu na buszowanie po sieci i szukanie inspiracji... Wtedy trafilam na tego bloga, gdzie mloda dziewczyna wyszywala bardzo fajne obrazki :) A najlepszy byl jej sposob na oprawianie, z ktorego skorzystalam. Cenna porada. Nie wiem, co sie stalo, jak to sie stalo... Ale nagle pojawil sie blog: Mam aliena.
Mysle, ze niektore z Was go znaja, podczytuja. Ja na pewno!
Chcialabym bardzo, aby alien nie atakowal osob mlodych, nie zabieral radosci codziennosci takim mlodym kobietkom jak Lucyna. Trzymam kciuki za jej walke, za to, ze kiedys wroci do krzyzykowania, ze opusci wizyty szpitalne, ze niekonczaca sie chemia zakonczy sie w koncu pieknym slowem: nekroza tego bydlaka!
Moglabym napisac, ze oprocz bestii musi walczyc z biurokracja, ZUSem..
A sil na walke, na zycie, na wszystko ma wiecej od niejednej z nas! Ja narzekam, ze czasu nie mam, ze nie chce mi sie. A Lycynce chce sie chciec! I za to jej dziekuje! Za cudny post o przetworach, ktore miala sile zrobic. A ja glupia narzekam....
I lubie za to, ze zna Katowice :)
Chcialabym zyczyc jej powrotu do zdrowia, do codziennosci, ktora juz na zawsze bedzie inna! Sily i wytrwalosci! I oby nekroza zabila obcego a Lucynka moglaby wrocic do haftowania!

*** krzyzykowe szalenstwo - mysle, ze bloga Kasi nie musze zbyt opisywac. Jak dla mnie jest to mistrzyni w malych formach krzyzykowych, chociaz widzialam tez wiekszy format (samodzielnie opracowany zamek w Roskowie).
Mialam przyjemnosc bawic sie z Kasia w wielu zabawach Sal - owych. Albo przez nia organizowanych, albo posrod innych. pamietam doskonale sal tajemniczy u Kasi (u innej), gdzie zawsze jako pierwsza wstawiala zdjecie kolejnego tygodnia. Pamietam doskonale salowe kotki, przy ktorych nauczylam sie rownego stawiania xxx.
Uwielbiam jej seryjnie robione kartki, niespodzianki, chec do uczestnictwa w hafciarskim zyciu blogowym i fb . Podziwiam za cierpliwosc. Za otwarty umysl i za glowe pelna pomyslow. I za to ciagle i nieskonczenie inspiruje.

*** hanulek - rowniez ten blog jest mi znany doskonale z okresu ciazy. A mowimy o roku 2013/2014. Podziwialam ladny krzyzyk, zafascynowanie w haftach lekkich, a jednak nie tak latwych do wykonania. Przegladajac jej prace mam wrazenie ogladania francuskiej gazetki z haftami. Podziwialam slynne zawieszki, milosc do lnu. Hanulek tworzy prace mistrzowskie jak dla mnie. Ja mam jeszcze droge daleka. Jest rowniez moja inspiracja.

***Zycie nitka malowane - uwielbiam tego bloga i autorke. Bloga poznalam rowniez duzo wczesniej zanim mialam okazje poznac Kasie blizej. Kasia przewinela mi sie w wielu zabawach saloych. Podziwiam jej zapal do tworzenia nowych rzecy, podziwiam jej cierpliwosc do czasem nieskonczenia czegos, i podziwiam za to, ze potrafi z nienacka wyskoczyc z gotowa praca. Prace rozne i cudne. Ostatnio opadla mi szczeka na widok haftowanych zakladek z salu u Iwy. Proste, a piekne! Znowu podziwiam cierpliwosc do haftowanego ( - ych) HAED, a za chwile podziwiam piekna roze z zielnika, oprawiomny (!!!) makowy domek. To sie pytam - jak??? Turboigla? Pasja krzyzykowania? Czas mamy taki sam... I dzieci. I obowiazki.
Podziwiam.

***W Pieguchowie - na ten blog trafiłam przypadkiem. Już nie wiem jak. Ale podziwiam. Podziwiam za minimalizm w pracach i efekt WOW!! Pomijam amerykański pobyt i żywot. Podziwiam za wytrwanie tam! Z zazdrością obserwuje kolejne pomysły, każdy wykorzystany skrawek materiału, każdy obrazeczek, nawet za odwagę w wyrażaniu swoich poglądów i opinii :) Większość w sieci czymś może się zachwycać, ale Piegusek jest wybiorczy. Ma swój gust, ma swój styl. Nie da się przejść obojętnie wobec jej bloga. I nie da się nie polubić. Za wzmianki o Katowicach duży plusik.

***Joasia moje krzyzyki - przyznaje, ze Joasia jest moim guru jeśli chodzi o duże formaty ! Jak HAED. Uwielbiam jej wpisy! Nawet jeśli są one o kolejnym postępie, odsłonie w jakimś obrazie (ostatnio na tapecie Window with the view na sal u Tess). Ale ja jeszcze nie zdążyłam strony przerzucić w Lust, a Joasia już zmieniła japońskie drzewko na ten właśnie sal. Pamiętam smoki, pamiętam kotki. Dziękuję za lekcje parkowanie w swoich postach. Za każdą ciekawostkę, o schematach na stronach z cyrylica, za nieustającą motywacje. I tak na marginesie napisze, ze do takiego krosna dążę. Kiedyś. Męża nie zmienię, nie zamontuje mi oświetlenia, ale może własnymi silami uda mi się  dorobić organizer na igły?


*** Karolina z wyszywanko -  uwielbiam. Uwielbiam za zegary, za Einsteina (nawet jeśli w pewnym momencie straszył), za i przede wszystkim tęczową różę!!! Tak niewinnie, a jednak spora grupka zafascynowana tęczową się zebrała. Dziękuje Karolinie za każdy post. Każdy jest ciekawy, nawet o nauce parkowanie!!! Kibicuje i podziwiam wiernie za cierpliwość do biblioteki!. W dużym, w małym formacie, krzyżykami, półkrzyżykami. Nie wiem czy miałabym cierpliwość walnięcia 1000 xxx i poddania się :) Podziwiam za ogólną twórczość.

***haftowany petersburg - Uwielbiam za to iż jest rodzynek raczej w kobiecym światku krzyżyków. Podziwiam za to, ze swoim warsztatem przebija cala rzesze wyszywających. Za ostatnio wyszywane kwiaty z Golden Kite. Za jego poglądy o parkowaniu, swoje sposoby - nie powiem, bo sporo podpatrzyłam i swoje się nauczyłam i swoje jeszcze chciałabym w przyszłości. Kibicuje wiernie mieszanym kolorom i ze Fleurs di Maya dojdą do finału!




Nie wymieniłam wszystkich inspiracji, wszystkich moich achów i ochów, które trzymam w zakamarkach pamięci (i na dysku). Blogom powyższym dziękuję za nieustającą chęć wyszywania, za zgłębianie tematu xxx, za odskocznie od codzienności.


Pomijam blogi lifestylowe, gdzie wśród ziarenek postów o haftach ukazują  się kurowskie i królicze posty o niczym, gdzie własna nuda w życiu prywatnym prowadzi do hejtowania i uzasadniania swoich działań (złych, oj złych) jakimiś socjologicznymi badaniami, gdzie ktoś bawi się słowami, i przy okazji bawi się reakcja osób w sieci.
Dlatego podpinam się pod akcje (również super post na blogu Ignezji o swoim podsumowaniu hafciarskiego roku




Potwierdzam słowa, ze "niektórzy zrobili coming out i wyszli z cienia, pokazując wreszcie swoją naturę, wywołują powszechny ubaw u połowy świata hafciarskiego internetowego."





12 grudnia 2015

A w makowym kwitna maki... i kilka krzyzykow w Lust

 A w makowym domku przybywa powoli. W kazdej wolnej chwili staram sie zawsze cos podlubac.
Tym bardziej, ze czasu malo. Do konca roku brakuje okolo 20 dni.
Mam nadzieje, ze uda mi sie skonczyc.
Jednak wyszywam dla przyjemnosci, i tego przymusu w tym przypadku nie czuje ...
Nie cierpie, nienawidze robic zdjec telefonem.

W planach mam makowy na caly tydzien. Poranki przed praca. Ciekawa jestem ile zdzialam.



Udalo sie jakos czas znalezc dla mojego HAED.
Lust czekalo i sie doczekalo w swojej kolejce.
Na razie odslona tylko kawalka, gdzie znowu walczylam z confetti w 3 plomieniach.
Ale walka poszla szybko, nawet mnie zaskoczylo, ze udalo sie kolejna strone skonczyc.


Wieksza odslona Lust przy okazji odslony w Kolosalu.

Ps. Zblizaja sie swieta.
Prosze Mikolaja o wizyte z aparatem :)

8 grudnia 2015

Choinka 2016


Na blogu Kasi z zapiskitakowe ruszyla fajna zabawa na przyszly rok 2016.
Mysle, ze wiekszosc z nas chcialaby, a na sam koniec brakuje czasu, ktory jest dzielony na inne hafty.
Ja sie do zabawy przylaczam.
Na spokojnie.

Na przyszle Boze Narodzenie bedzie na pewno cos gotowe.


Zasady:


1. Zabawa trwa cały rok od stycznia 2016 do grudnia 2016
2. Uczestniczyć może każdy kto kocha krzyżyki.
3. 24 dnia każdego miesiąca prezentujemy swoje prace na blogu lub jeśli ktoś takiego nie posiada przesyła zdjęcie pracy do mnie i ja je prezentuje u siebie. Zdjęcie pracy osób bez bloga muszę otrzymać przed 24 dniem miesiąca.
4. Temat pracy - wszystko co związane ze świętami Bożego Narodzenia. Jeśli tak jak ja marzycie o choinkowych ozdobach to je róbcie, ale jeśli np Waszym celem są karteczki na święta proszę bardzo. Warunek jest jeden - praca musi zawierać krzyżyki.
5. Na jedno linkowanie możecie wykonać ile prac chcecie. Nie ma ograniczeń. Prośba tylko aby linkować raz - czyli jak np zrobicie trzy zawieszki i jedną kartkę wstawcie je do jednego posta i jego właśnie zalinkujcie. Post opublikujcie pod etykietą"Choinka2016".
6. Nie ma obowiązku linkowania co miesiąc. Tylko od Was zależy czy będziecie linkować systematycznie czy wybiórczo. Jednak osoba, która zalinkuje najwięcej razy dostanie ode mnie prezent. Jeśli osób będzie więcej - zostanie ona wyłoniona przez losowanie, którego wyniki będą ogłoszone w okresie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem.
7. Nie ma obowiązku wstawiania banerka ani obserwowania mojego bloga, ale jeśli ktoś to zrobi będzie mi bardzo przyjemnie. 




Jezeli ktos chce sie przylaczyc zapraszam na blog zapiskitakowe

7 grudnia 2015

Ufokowy rok z krzyzykowym szalenstwem

Moge napisac jedno, ze w koncu rusza jakis SAL, w ktorym z checia wezme udzial. Zaden nowy obraz, zaden kalendarz Lizzie Kate czy z kotkami (lub kurami).

Zamiast rozpoczynac cos nowego, co z pewnoscia jest przyjemne, czas najwyzszy skonczyc prace w toku, ktore mi zalegaja w szufladzie.

Na pomysl wpadla Kasia z bloga krzyzykowe szalenstwo, a wszystkie informacje znajduja sie w poscie Ufokowy rok .

zdecydowanie w 2016 nadszedl czas wysadzic co nieco w kosmos.


Prac, ktore czekaja na wykonczenie i az sie prosza o chwycenie za igle znalazlam sobie 7.

Bez komentarza, bez nazw, stan faktyczny.

1.

2. 

3.

4.

5.

6.

7.


Prac jest az siedem i tylko siedem,
Az sama nie wiem za co sie pierwsze chwycic :)


30 listopada 2015

Recenzja dla IM 6/2015



I szczesliwa posiadaczka tego numeru 6/2015 Igla Malowane jestem i ja.
Czekalam na niego z niecierpliwoscia.
I stwierdzam, ze bylo warto.

Nie bede prezentowac tresci i zawartosci calego numeru. Mysle, ze na innych blogach oraz w linku do gazetki jest pokazane juz wszystko.

Okladka mnie troszke zdumiala.
Okres swiateczny, wiec na czasie kolory czerwieni i zieleni, ale glownym obrazem byly fuksje.


Co mnie urzeklo?
Bombka. Sama nazwa oddaje jej urok - elegancka czern.
W numerze wykonana mulina cieniowana z koralikami. Rowniez motyw  z bombki na biezniku super sie prezentuje.
Przyznaje, ze mam ja w pamieci na kiedys.


Swiateczne zawieszki rowniez fajne, na plastikowa kanwe. Wygladaja tak miodowo.
Idea doszycia koralikow wpada w oko.



Co mnie najabrdziej urzeklo? Magiczne fuksje.
Zanim numer sie ukazal na stronie fb odbyl sie konkurs na nazwe.
Przyznaje, ze na ten wzor czekalam. 
A dlaczego?
Bedzie wiadomo juz po Nowym Roku.



Dalej z serii obrazkow: kwiaty chabru. Sliczne, blekitne. Tworza serie z poprzednimi makami.
Ale w numerze swiatecznym?


Oczywiscie motywow swiatecznych nie zabraklo.
Pojawil sie obrus: swiateczny wieczor. 
Byly tez balwanki, bombki i choinki w czerwieni. 
Z mozliwoscia wykorzystania na kartki.



Ale co mnie zadziwia to.... sposob pokazania wzoru.
Cala strona na czerwony szlaczek.
Jak dla mnie to marnotrawstwo przestrzeni. 
Schemat wykonania czarnej bombki i instrukcja fajnie zlozone na dwoch stronach.
Kilka stron reklam sklepu coricamo (co tez lubie poogladac).
I ta strona. A mozna byloby skomponowac z reklama, galeria czytelnikow etc.


W koncu poza xxx rowniez kilka slow. Fajnie sie czytalo "Z pasja dla innych".
Wiecej takich artykulow poprosze,


I recenzja ze zjazdu w Ustroniu.
hmmm... Mozna bylo napisac na dwie strony :) 
Mniejsza reklama.


W koncu tez pojawila sie Galeria Naszych czytelnikow. Mam nadzieje, ze zostanie na stale. 
Na dlugo. 


A jesli chodzi o reklamy to wpadlo mi w oko dwa obrazki.
Urocze sa te kotki.



Numer juz ciekawszy.
Widze, ze "slucha" czytelnikow.
Jak zostala pokazana bomba, to mozemy prosic o wykonanie biscornu, zawieszki, a nawet jakiejs zakladki?
Nie powiem, bo wsrod wzorow typowo kwiatowych, kartkowych, dzieciecych chcialabym zobaczyc rowniez jakis wzor fantazyjny, abstrakcyjny, fraktalowy .

Dziekuje coricamo za mozliwosc recenzowania.