21 lipca 2014

Powakacyjnie w SALach

Na wakacje zabrałam ze sobą kotki z nadzieją, że coś w nich zdziałam :)
I udało mi się podgonić czerwiec i wyhafcić kotka lipcowego i sierpniowego, i wykończyc zapas  czarnej muliny na ramki :)


Spokojnie udało mi się prawie skończyć księżyc, brakuje tylko jedną nitką wyhafcić gwiazdki i romby.
Podoba mi się ten księżyc.


W rosetkach udało mi się kolejną stronę zakończyć.  
Niestety zdjecie stare, ale mam jeszcze więcej na tym niebieskim tle. I mam pomysł na przyszłość :) Wyhafcić je pojedyńczo :)

Tajemniczy SAL u Kasi

Był sobie Tajemniczy Sal u Kasi na fb. Już nie jest tajemniczy, więc można się w końcu odsłonić :)




Najfajniejsze przygotowania, zdobyłam mulinę DMC z kolorami podanymi, wybrałam materiał, nie wiedząc, co będziemy haftowac :)


Tydzień 1 najfajnieszy, najbardziej oczekiwany i jakoś najszybciej wyhaftowany, bo jednym kolorem.

  


Potem powoli z każdym tygodniem przybywało, a  to stół, kawałek serwety, gruszki, kieliszek i orchidee.


Tu już ukończony, wymiętoszony :)


I od samego poczatku wiedziałam, że ta ramka znajdzie zastosowanie.
Tu na razie próba przymiarki....

Cos nowego.












Coś nowego w haftach....
W tym wzorze papieża urzekł mnie efekt sepii. Jest jeszcze jeden, który mi się podoba (ten na czarnej kanwie), ale on poczeka na inne czasy. Najlepsze są oczywiście przygotowania :)







Wybrałam DMC aida magic 18, niestety z błędem w nadruku, i zmuszona zostałam do użycia nowego  pisaka spieralnego.
Fajnie się wyszywa, tylko na krzyżu okropna drobnica.



 
I mam dziwne halo w schemacie, bo są dwa rodzaje odcieni x i dwa rodzaje z. Na milion symbolów czemu akurat podwójnie wybrali???





 W tym obrazku również się zakochałam,i jak dla mnie stwierdziłam, będzie to okazja do spróbowania swoich sil na lnie. I przyznam szczerze, że len jest niesamowity!!!
Ten akurat jakiś cashel... Efekt super, fajnie się wyszywa. Zastanawiam się nad użyciem lakieru do paznokci przy zabezpieczeniu brzegów.