Na wakacje zabrałam ze sobą kotki z nadzieją, że coś w nich zdziałam :)
I udało mi się podgonić czerwiec i wyhafcić kotka lipcowego i sierpniowego, i wykończyc zapas czarnej muliny na ramki :)
Spokojnie udało mi się prawie skończyć księżyc, brakuje tylko jedną nitką wyhafcić gwiazdki i romby.
Podoba mi się ten księżyc.
W rosetkach udało mi się kolejną stronę zakończyć.
Niestety zdjecie stare, ale mam jeszcze więcej na tym niebieskim tle. I mam pomysł na przyszłość :) Wyhafcić je pojedyńczo :)
Gratuluję !!! Tyle kotków, a u mnie zaledwie trzy... I ostatnio coś mi przeszła chęć na krzyżyki. Mam nadzieję, że tylko chwilowo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie :-)