26 maja 2015

Przygotowania do salu chata za miastem

sal chata za miastem na blogu kolorowy swiat fasoli

rozpoczyna sie dzis.....
Wybralam czerowny domek. Jakos najbardziej przypadk mi do serca, szczegoly tego luku rozanego i gladiole mnie po prostu urzekly....



I dzis sie zmotywowalam, aby sie zabrac za ... wszystko...

Wydrukowalam schemat.
Niestety za zalem popatrzylam, ze schemat jest kolorowy. O ile nie przeszkadza mi to w wyszywaniu, to jednak wydrukowanie 19 stron podjaly zapas kolorowego w drukarce tuszu.

Z tego co widze, to rozmiary to: 331 x 246
Nie licze sumy do postawienia xxx... Bede miec na to czas :)

Potem byl moment na chwycenie pudelka DMC i .....
proba zapanowania nad chaosem... Wyszywam rowniez Lust mulina DMC i one maja swoje pudeleczko, tu pozostale niteczki, w ktore wpadl balagan... A tego nie lubie... Bardzo nie lubie... Co jak co, ale w mulinach musze miec istnie ksiegowy porzadek....
Wszystko jak w archiwum..

I niestety.... zonk

Posiadam 24 kolory, do tego moge skorzystac z 16, ktore siedza w Lust...
Ale czeka mnie wydatek na 56 innych. Trudno.
Nie zamierzam kombinowac z zamiennikami na profilo albo Ariadne. Oj nie.
Zdecydowalam. Ten haft tylko w DMC. W odroznieniu od rozyczki, ktora leci Profilo.


Na szczescie nie mialam problemu ze znalezieniem odpowiedniego kawalka materialu. Kawal bialej 18, kupionej w pasmanterii realnej, Idealna pod ten hafcik.

Na dzis moj postep, czyli wogole rozpoczecie wyglada tak... zobaczymy ile uda mi sie osiagnac do 26 kolejnego miesiaca :)
Nie kratkuje kanwy, bo robie to na biezaco w trakcie... Zbyt czesto mi sie zdarzalo przesuniecie o jeden... i potem byl problem. Teraz dziesiatkuje w trakcie...



Kolorowe postępy

Chodzi mi po głowie: i tylko zmieniają się kolory: zielony, żółty i czerwony....

Tęczowa róża sama się szyje :)






Nie nadążam z aparatem za nią :)
Teraz przybyło jeszcze czerwieni :)

Pss.... nic juz nie pisze, aby nie zapeszać :)

24 maja 2015

Brzozy Luca S.


"Native Birchesin the light"
Tak nazywa sie schemat, ktory kupilam. Jak dla mnie po prostu: brzozy.

Zakochalam sie w tym widoczku, bo tesknie do niego!!
Skorzystalam z oferty promocyjnej casa cenina na koniec roku, gdy wszytsko mialo 31% obnizki. Teraz, gdy podejrzalam, ten zestaw kosztuje ok. 30 euro. Ostatniego grudnia cena byla niszka. Skusilam sie na niego. Nie mialam jeszcze doswiadczenia z gotowymi zestawami, wiec mialam ochote sprobowac czegos nowego.

Zestaw zawiera:
* kanwe 18 zweigart, kolor lekko ecru z liniami pomocniczymi
* muliny Anchor (kolorow 35) zawieniete na 3 organizery, posegregowane symbolami, wiec raczej jaki numer to anchora bedzie nie do odgadniecia
*igla
*duzy czytelny schemat, z symbolami latwo wpadajacymi w oko

Schemat pochodzi z Moldawii. 
Wymiary 340*230 (78.200 xxx)




Jak dla mnie jest wygodny do wyszywania poza domem. Mam wsyztsko ze soba, jedynie musialam sie przyzwyczaic do kolorow nici i symboli, a nie odszukiwania ich numerka. Zaczelam od lewej gornej strony i nie powiem, bo niezly dziobacz... Ale warto!! Wyszywa sie fantastycznie. Powoli, bo moze wyszywam go poza domem, ale przyjemnie. Zdziwila mnie jakos nici Anchor. Bardzo grubiutkie, lekko puchowe, welnianie, sama nie wiem jak okreslic. Kiedys mialam przypadkiem Anchora w dloni i nie podszedl mi, a tu w zestawie.... Mrrr....

Wygodny podrozniczy zestaw.... Nie klopotliwy. Nie musze myslec o brakujacej mulince, bobince, zamienniku.
Hmm.. Problem moze byc jak mi braknie nici... Ale to sie okaze pod koniec wyszywania.
Wyszywam jak zalecone w instrukcji: 2 nicmi .
Moglaby byc nawet jedna, bo grubiutke one sa, ale jak zalecili w ten sposob? 





Brakuje mi widoku naszych brzoz.
Tesknota za krajem sie ozdywa.
I dlatego sie na niego zdecydowalam.





Lust - kolejna co miesieczna odslona


Powyszywalam moje Lust :)
Za mna juz 15 stron wyszytych. 
67.895 xxx postawionych.

Mam tak, ze stawiam xxx jak opetana, koncze strone, a potem lape chwilke oddechu z czyms innym... W dloni jakis przerywnik, a potem znowu z zapalem ....

W trakcie w dlon chwycilam kolejne dwie strony, konczaca wodospad i luk z prawej strony. 
Mysle po ich zakonczeniu wrocic na lewa strone, zajac sie baardzo poikselowym lukiem tam :) 

I znowu musialam do niego dokupic kilka mulin. Zjada w momencie niektore :)



Zdjecie bardzo porannie robione, po przebudzeniu, przed szykowaniem sie na wyjazd do pracy :)
I jak tak patrze, to jednak cos powoli przybywa.

Generalnie materialowi przydaloby sie lekkie odswiezenie :)

Naleze do osob, ktore trzymaja material w rekach.
Plama z porannej kawy dawno temu nadal widoczna.
Ale wiem, ze ten gnieciuch po upraniu i odpowiednim wyprasowaniu bedzie....
cudenkiem :)



Wodospad w odroznieniu od calosci pokazal sie fioletami, rozami i jasnymi odcieniami...
Nie umiem ladnie zdjec robic, ale efekt jest WOW. 


UFO i po ogarnieciu remanentu

O ile wczesniej pokazalam hafty, ktore mam w trakcie, to teraz zbieram sie na odwage, aby pokazac ich stan faktyczny, a nie tylko obraz docelowy :)

Moj wyrzyt sumienia na czarnej kanwie. Nie moge sie zebrac, aby dokonczyc... Brakuje juz tak malo....


Moja pierwsz proba na lnie cashel 11 ct, wzor Parolin, prosty do wyszywania, ale jakos czasu mi brakuje, aby chwycic go w dlon...

Papiez, z ktorym tez jakos czasowo utknelam :) Juz wiem, co mi najbardziej przeszkadza - zle wydrukowany schemat.... Ale jak tylko cosik wymysle, wezme sie za niego, podoba mi sie za bardzo w tych odcieniach brazu...



Choinka swiateczna.... Juz sobie ja wyobrazam ukoncza i przybrana :), Problem sie pojawil, gdy odkrylam blad i musialam niestety pruc....


Salowe domki... cudne, urocze, ale pracochlonne.... Mam nadzieje cieszyc sie ich widokiem na swieta w tym roku....


Pierwszy kwartal w salowych kwiatkach. Do wyszycia kwiecien i maj i nadrobie zaleglosci... Tylko chwilke znalezc :)



sal owocowo warzywny.... Az mam pomaranczki.... Jestem do tyluuu, baardzo do tylu. A tego nie lubie. Ale te dwa hafty po prostu juz widze u siebie w kuchni :)




sal Lizzie kate.....
Myla mi sie nazwy: flip it bits, flip it blocks..
ale tu rowniez pierwszy kwartal z glowy....




zimowa dziewczyna.... to bedzie dla mnie cudenko... szarosci i delikatne pastelowe kolorki na iskrzacej sie kanwie....



sal 4 pory roku w trakcie.... wiosna wyszyta. Czekam, aby chwycic lato w dlon... czas do 21 czerwca :)









Teczowa roza



Zakochalam sie w tym obrazie. Widzialam go na kilku blogach i pozazdroscilam.... Wydrukowalam schemat, calkiem przyjemny, tylko 8 stron, ale niektore takie niepelne.
Rozmiar 220 * 170 xxx

suma xxx do wyszycia to 49.400

Nie duzo, nie malo.

Co do nici w legendzie niestety nie mam mozliwosci na wyszywanie DMC... Wyszywam Lust DMC i szykuje sie do nowego obrazka , a biorac pod uwage sam haft, stwierdzilam, ze ta kolorowanka wyjdzie tez fajnie w nitkach Profilo. Ich mam cala palete i przyda sie taki haft, zjadacz muliny :)

Musze napisac, ze wyszywanie idzie baaardzo szybko, schemat nie jest skomplikowany, glownie bloki kolorowe, nie musze nad nim bardzo koncentrowac sie.
Uwielbiam czasem takie proste schematy, odrywaja od problemow, pozbywam sie mysli z glowy. A same kolory dzialaja jak najlepszy antydepresant.


Nie nudzi mi sie wyszywanie blokow kolorow, z uwagi na to, ze zmieniam nici ... Zielenie,  seledynowe odcienie, czerwienie, niebieskosci, jeszcze tylko brakuje mi zoltych w dloni...

Postep zachwycil mnie sama, gdybym ja miala takie tempo w innych haftach, to dawno bym wszystko pokonczyla....





Na dzis okolo 4000 xxx...


Ps. A gdyby tak zorganizowac grupe na fb, gdzie zebralyby sie wszystkie haftujace teczowa roze? Nie w formie salu, ale w jednym miejscu, aby latwo bylo sledzic kolorowe postepy?


16 maja 2015

Chwilowy stand by i remament....

Musze sobie wstawić kilka zdjęć inspiracji, szukam natchnienia.
A właściwie to czasu. 
W natłoku obowiązków codziennych, które w dziwny sposób dwoją i troją, mam na prawdę mało czasu na haftowanie. Już nie mówiąc o silach.
Padam.


Właściwie to nie cierpię na brak weny, ale na zmęczenie.
Jedyny czas poświęcam Lust, i brzozom Luca S. Myślę, że o brzozach jeszcze nie pisałam.
Nadrobie zaległosci :) 
Bo mam zaległości w czytaniu, pisaniu, komentowaniu i podglądaniu :)

Straszna rzecz: zeby nie miec czasu na internet?? Hihi. 








Musze skonczyc :) 

Brzozy dłubę na bieżąco weekendowo.
 
 
 


 
 





 



Nie jest zle, myslalm gorzej :) Tylko 14 prac :) Kilka salowych. 
Mam 36 lat, myślę, że do 40 uda mi się je pokończyc....
Spokojna :)


To, żeby szalenstwu oddac sie calkowicie bedzie "kratkowanie" kanwy na....


Czerwona chata :) 
Urzekly mnie gladiole i ten luk rozany :)
Wogole obrazek jest bajkowy i kolorowy.



I roza, ktora widze i podziwiam wyszywanie na dwoch blogach :)





Wiecej grzechow juz nie popelnie :)

Poza tymi :)

 





W najblizszym czasie, jak tylko znajde chwilke czasu musze zamiescic po obfotografowaniu postepy :) Bo jednak krzyzyk do krzyzka i cos sie dzieje :)