17 marca 2014

SALowo

W SALu wielkanocnym wyszywam kolejne 3 jajko. Wzorek mi się podoba, bardzo delikatny, kwiatowy. Pierwszy raz chwyciłam się za mulinę color variation DMC.
I spodobało mi się, zwłaszcza ten efekt cieniowania, przechodzenia z jednego odcień w drugi.
Nr 4050, jasna zieleń, żółtawa zieleń i niebieski.

Ale w tym miejscu już skończylam wyszywanie, bo ... brakło nitki ....
Wyszywałam 2 nitkami, kanwa 55, ale cóż, nie starczyło. Teraz się tylko zastanawiam, czy zamówić odcień, czy tez samej cos pokombinować ? Hmmm...
Jeśli zdecyduję się zamówić, to ukończenie jaja odwlecze się w czasie...

Z tego wszystkiego znalazłam wzór jajka Tortonesi z kwiatkami, i stwierdziłam, że muszę go wyszyć już i natychmiast.... Oczywiście pośpiech nie popłacił, bo się pomyliłam i musiałam pruć...
Nie dało się błędu skorygować...
Prezentowało się tak...



 A tu już po pruciu i poprawieniu odpowiedniej gałązki....


Serca do jajek nie straciłam i musze je skończyć, tym bardziej, że jest ich dużo i kilka wzorów muszę mieć...


Jest tez SAL koci. Coś jednak ten marzec długo mi miauczy....

Zmieniłam sobie sposób wyszywania. Poprzednie 2 miesiące wyszywałam w ten sam sposób: ramka, kotek i tło...
I właśnie tło mnie dobijało. Bo te kotki wcale nie są takie małe.
Wymiar 50x66, co daje ok. 3300 krzyżyków do postawienia :)

W tym miesiącu skakałam sobie, trochę kotka, trochę tła, koniczynka. Dzięki temu nudno nie było. Na dziś mam tyle i mam nadzieję skończyć do prezentacji 20 marca :)
Jedynie czego się obawiam, to napisów. Odkryłam też dlaczego tak podejrzanie źle mi się je haftuje... Wina materiału. Znalazłam ten kawałek kanwy w zapasach, koszmarna 55, miękka jak szmatka. Zaletą było, że ma wielkość odpowiednią do wszystkich kotków. Jak na razie oczek nie dodaje, bo cala ta szmatka nadaje się do bardzo ostrego prania.





1 komentarz:

  1. Sporo hafcików, wszystkie sympatyczne :). Bardzo lubię cieniowane muliny, pierwsze jajo fajnie wygląda - ja bym nie kombinowała na tym etapie z innymi kolorami...

    OdpowiedzUsuń