Bawię się mulinami i kolorami, uczę się uciekać od schematów. Próbuję sił na nowych materiałach, nowymi nićmi.
Miałam też jakiś kryzys do xxx. Nie miałam zupełnie natchnienia. Ale jakoś potem wszystko się odwróciło :)
Zadowolona jestem, że udało sie mi się w SALach czasowo wyrobić. W Tajemniczym dziś za jednym zamachem 8 i 9 tydzień wyszyłam; ale, że jest on top secret, to już sza...
Nie wiem dlaczego, ale walentynkowy kocur mnie dobił, im byłam bliżej końca z wypełnieniem tła, tym więcej mi się wydawało :)
O napisach nie wspomnę. Ważne, że są. I, że widac, że się ciągle uczę :)
Udało mi się skończyc 2 jajo wielkanocne. Ale te zajączki za bardzo rozbrykane były :)
Trawka lekka do wyszywania, ale zajączki grubaski :P
Brakło mi też mulinki na samym końcu, i ta dodana troszkę sie wyróżnia, ale jak dla mnie nie jest źle...
Udało mi się też zdobyć troszkę serca do moich różyczek :)
I jeszcze kiedyś, dawno temu zakochałam sie w tym wzorku kawy, tym bardziej, że widziałam go już wyhafconego i oprawionego. I udało mi się w końcu zrealizować marzenie. Brakuje tylko ramki :)
O! kawy to bym się napiła:)), taki śnięty dzisiaj dzień.Jajo jest ekstra, różyczki też urocze. Człowiek uczy się całe życie, więc jeszcze trochę przed Tobą:))). Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńAle duzo haftow pokazalas wszystkie sliczne. Ta kawa tez mi sie bardzo podoba. W oprawie na pewno bedzie swietna
OdpowiedzUsuńDużo się u Ciebie dzieje, bardzo ładne hafty, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za udział w candy i życzę powodzenia w losowaniu!
OdpowiedzUsuńHafty cudne! Z przyjemnością zostaję!
Pozdrawiam!
Pracowicie było u ciebie. To jajo z zajączkami też mnie kusi...:)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki , z różami to mój faworyt , bo róż mam słabość :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń