16 czerwca 2015

Odslona HAED - kolejna

Z uwagi na ogólne osłabienie organizmu i brak weny twórczej, pokaże zdjęcia, które może będą mówić za mnie.

Parkuje, zawsze do przodu w hafcie.
Niestety nie udało mi się skończyć tego, co sobie zaplanowałam, czyli kolejnych stron, ale brakuje już malutko, i myślę, ze postęp jest widoczny.

Parkowanie jest pomocne w przypadku kolorowego koktajlu. Przy parkowaniu odnalazłam się z moim tamborkiem :)
Inne miejsca wyszywam kolorami, zwłaszcza przy obszarach. Jakoś wtedy mi szybciej idzie :)

Dłubanina  z ostatnich tygodni.





Szybkie spojrzenie na całość: ojej tylko tyle i aż tyle :)



Prawa strona, przy której ostatnio pracowałam.


Do następnej odsłony ....

Ale uwaga, uwaga: idą wakacje...
Urlopy. Wyjazdy.
Hmm...
Nie jest to haft, który zabrałabym w podróż. Za bardzo zajmujący, duży....

4 komentarze:

  1. Ważne że poszło troszkę do przodu...haft nie zając, nie ucieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie każdy XXX to krok do ukończenia pracy, trzymam kciuki za sukces...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na wakacje przygotowuję coś prostego, nawet nie małego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przybywa, przybywa - to najważniejsze :-) też na wyjazd nie zabrałabym tego haftu :-)

    OdpowiedzUsuń