28 kwietnia 2016

Odslona fuksji

W chwili wolnej jakos w lapki same weszly fuksje.
Super sie wyszywa i jednej udalo sie juz rozwkitnac.



Kolorki w zaleznosci czy zdjecie z lampa czy w swietle dnia, sa lekko przeklamane.


Jak dla mnie wylania sie cudenko :)
Uwielbiam wyszywanie na lnie.


6 komentarzy:

  1. Piękne są te fuksje :) Sama się zaczynam coraz intensywniej nad nimi zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :-) tempo u Ciebie zawrotne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się zapowiada, jeszcze tylko trochę i koniec!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to wychodzi zwłaszcza że haftujesz na lnie. Muszę wreszcie się zmóc i kupić na próbę kawałek, bo do tej pory wyszywam tylko na kanwie. Moje fuksje już skończone, zapraszam )

    OdpowiedzUsuń
  5. :) bo to jest niezłe cudeńko, też je haftuje :)

    OdpowiedzUsuń