18 stycznia 2016

Kolejny pokaz Lust

Nie powiem bo wysyzwanie Lust (i innych prac) na ramko tamborku jest przyjemne.
Moim jednym z celow na dobry poczatek roku bylo wykonczenie kolejnej strony.

Strona z 4774 x.
Moja 22 juz wyszyta.
Co z tego, ze 22 jak do konca jeszcze 34.

Postawilam juz (i tylko) 95.846 krzyzykow.
Pozostalo bagatela tylko 142.254.

Zdecydowanie tej ilosci nie da sie postawic zaledwie kilkoma nitkami.
Postep typu 5 nitek nie daje nic.
Bo nawet wyhaftowana strona z 4774 wydaje sie byc ledwie widoczna.



Tak wygladaja wyrownane strony po lewej i prawej.
Brakuje srodka, ale zostawiam sobie na deser twarz i jej suknie.
Jestem dokladnie w polowie jesli o wysokosc Lust.



40% przekroczylam :)

Jakie wielkie jest Lust tu na przykladzie w raczkach u mojej corki.
Nie wiem ile czasu mi zajmie ukonczenie go. Moze rok, mniej, moze wiecej?
Haft jest nieprzewidywalny.


I nie powiem, bo zawrzalo w hafciarkim swiatku, gdy HAED wypuscic mialo na rynek ten wzor.


Wzorek Aimee Stewart " A stitch in time".
Jeszcze wzor nie byl dostepny, a juz powstala grupa salowa chetna do jego wyszycia.
Czy mi sie podoba? Tak.
Czy chce go wyszyc? Tak.
Ale na spokojnie....

Pojawily sie wersje rozne: normalna, maxi colors (gdzie potrzebne 237 kolorow), wersja large z wymiarami 999*714 krzyzkow.
Czy go kupie? Kiedys na pewno.

Jak na razie udalo mi sie chwilowo ochlodzic ta goraczke.
Wiem, ze nie wszyscy.

czy wyszywanie tego obrazu w wersji large i maks kolorow na 14 ct jest szalenstwem? To juz dla mnie jest obledem.

Na pewno Lust trzeba troszke podgonic.

18 komentarzy:

  1. :) Rozmiary słuszne:) Podziwiam i czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwy kolos :) Faktycznie nie da się tego metodą - nitki dziennie, bo albo się to wyszywa, żeby skończyć, albo dłubie i tak dłubać będzie do końca życia...
    niedługo chcę wrócić do mojego kolosa i wiem, że muszę mu poświęcić maksimum czasu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Gigant, podziwiam za wytrwałość, trzymam kciuki, a idzie Ci świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haft "Lust" jest OGROMNY :D podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak skończysz będzie cudowny efekt:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, niewiele mniejszy od mojego kolosa :) Tylko nie ma mnie kto w zadek kopnąć, żebym się za niego wzięła... Tobie idzie pięknie, za chwilę półmetek, a potem to już z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tak jak kolos to kolosalna ilosc czasu i nitek wiec bez sensu sie zabierac jesli nie mozna na to poswiecic wystarczajaco duzo czasu. 40% to nielada osiagniecie. A ten deserek w srodku bedzie slodziutki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny efekt :-) Rozmiary porażające ale warte poświęconego czasu.
    Nowy HAED jest cudny... chyba na emeryturze go wydłubię...jeśli widzieć wtedy jeszcze będę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dajesz, dajesz Maleńka. Juz niedługo półmetek przed Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, duzo juz masz, ale ogrom pracy jeszcze przed tobą. Trzymam kciuki zatem za ukończenie LUST i nie skuszenie się na innego HAED-a ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale dużo już masz kolosa! Dasz radę :) a efekt będzie oszałamiający :) Ten nowy wzór HAED niesamowity... ale na 14 ct? Mnie krytykują za 18 ct, że na HAED-a to za duże krzyżyki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmmm, chyba jestem jedną z niewielu, która na ten nowy wzorek ma wywalone :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki gigant! Podziwiam za wytrwałość. Wspaniale będzie prezentować się na ścianie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaki gigant, życzę powodzenia.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://hafciarkablog.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam, ogromy jest ten haft :) Fajnie wymyśliłaś podział - zostawienie postaci na koniec, najpierw cała reszta :) Nowy obraz Head bardzo ładny, ale póki co dla mnie takie ogromne hafty, to po prostu szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przypadkowo trafiłam na Twój blog i już tu zostanę i będę kibicować :) Sama też mierzę się z olbrzymim haftem 380x791 xxx, więc wiem jakie to wyzwanie.. A w nowym wzorku HEAD już się zakochałam i gdybym tylko miała schemat to bez zastanowienia porwałabym się z motyką na słońce :P

    OdpowiedzUsuń