Coś, co mi się przyda....
I wybrałam sobie czterolistne koniczynki, co by mi szczęścia troszkę przyniosły :)
Ale muszę się nauczyć zszywać biscornu....
Z efektu jestem zadowolona. Na prezent jednak wstydziłabym się to podarować.... Ale myślę, że jeszcze takie zbrodnie xxx popełnię :) I kiedyś dokonam zbrodni doskonałej...
I obiektem zbrodni niedoskonałej jest to oto biscornu, zwany poduszkiem lub iglakiem w moim świecie :)
Wstyd zupełnie zbędny:) Biscornu wyszło prześlicznie!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda :)
OdpowiedzUsuń